sobota, 6 sierpnia 2016

Błękit też może być męski.



Na dzisiejszą sesję wybrałem klasyczne tło, a południowo-zachodnią fasadę Urzędu Miasta w Szczecinie. Sam budynek powstał w latach 20-tych ubiegłego stulecia, a zaprojektował go dr inż. Georg Steinmetz. W czasach II wojny światowej swoją siedzibę miały tu hitlerowskie władze NSDAP, nie ma się z czego chwalić, ale to taka ciekawostka. Obecnie budynek przeszedł część remontu i odnowy elewacji, co cieszy oko. To tyle z historii lokalizacji dzisiejszych zdjęć.



Paleta kolorów na obecny sezon letni jest bogata, ale dzisiaj skupie się na pastelach. Moją szczególną uwagę w tym sezonie przykuł błękit i to na nim się dzisiaj skupie. Jest to wspaniały kolor. Idealne prezentuje się na koszuli, na biznesowe spotkania, jak i w bardziej luźnych stylizacjach. Ale co powiecie na marynarkę w "wyblakłym niebieskim"? Czy to kolor zarezerwowany tylko dla pań? Otóż nie. Taka marynarka świetnie zda egzamin na popołudniowy spacer z ukochaną, jak i idealnie wpasuje się na przyjęcie w ogrodzie. Można ją łączyć nawet z szortami. Osobiście na takie zestawienia jestem na tak.

Dlatego na dzisiejszy spacer postanowiłem wybrać się właśnie w niej. Bohaterkę dzisiejszej sesji zestawiłem z mocniejszym kolorem spodni  z królewskim błękitem. Aby całość nie była za cukierkowa, a bardziej "męska". To taki mój patent na pastele: bardzo jasny kolor łączę z mocniejszym bardziej wyrazistym. Daje to ciekawy efekt końcowy. Oczywiście nie mam nic przeciwko pastelowym total lookom, są jak najbardziej na czasie. Wykończeniem mojej stylizacji są czarne klasyczne loafersy. Granatowa mucha w białe grochy wprowadza tu powagi, ale takiej z przymrużeniem oka. Dla przełamania looku wybrałem lustrzane niebieskie okulary typu aviator.



























Zdjęcia Tomasz Polit @riseim

Mam na sobie:

Marynarka: Zara
Koszula: 
Mucha: H&M
Poszetka: pamiątka po dziadku
Spodnie: H&M
Okulary: New Yorker
Buty: Zara

Radosnego i pogodnego dnia wszystkim życzę!
P.P.P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz